piątek, 4 stycznia 2013

Pieśń Lodu i Ognia

Witam Wszystkich w Nowym Roku i życzę wszystkiego najlepszego.
Z powodu niemocy twórczej postanowiłam polecić książkę, którą skończyłam czytać i jestem pod jej ogromnym wrażeniem. Zaczęło się od serialu HBO. No i wpadłam. Po raz kolejny od studenckich czasów i sagi Smocza Lanca, sięgnęłam po fantasy. Po pierwszej części serialu szybko czytałam "Grę o tron", aby przed drugą częścią serialu przeczytać książkę "Starcie królów". "Nawałnicę mieczy" i "Ucztę dla wron" przeczytałam jednym tchem. Troszkę wolniej mi poszło z pierwszą częścią "Tańca ze smokami". Drugą część czytałam dość wolno ale po skończeniu stwierdziłam, że chyba żal mi było, że nie ma jeszcze następnej części i to dlatego. Serial jest świetny, ale książka to mistrzostwo. Napisana fantastycznie, pomimo wielowątkowości i mnóstwa szczegółów. Świetni bohaterowie. Zaskakujące zmiany akcji, autor uśmierca postaci, które wydają się być kluczowe w najmniej oczekiwanym momencie. Na ich miejsce tworzy nowych bohaterów. Polecam Tym, którzy lubią fantasy a jeszcze jej nie czytali, Tym, którzy nie czytali fantasy, bo to świetna pozycja na start, a Ci, którzy twierdzą, że nie lubią fantasy pewnie nie czytali Pieśni Lodu i Ognia. Oczywiście jest to moje skromne zdanie na jej temat i nie trzeba się z nim zgadzać.
Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz