wtorek, 3 września 2013

Węgry

Wakacje nieubłaganie dobiegły końca, czas na wspominki.



















i to z czym Węgry kojarzą mi się najbardziej, przepyszne, soczyste dynie czyli arbuzy.



Przy okazji pobytu na Węgrzech tym razem odwiedziłam Budapeszt, ale to już zupełnie inna historia.
Pozdrawiam
Aga

2 komentarze:

  1. piękne zdjęcia!
    te słoneczniki, słoma..... cudo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi te zdjęcia też bardzo się podobają.Oby ich było więcej.

    OdpowiedzUsuń