Bieszczady odwiedziłam w tym roku w czerwcu. Jako bazę wybrałam Arłamów, były rządowy ośrodek dziś hotel, położony na pogórzu przemyskim. Ośrodek powstał w latach siedemdziesiątych jako baza myśliwska dla elity partyjno-rządowej, a także dla gości z "bratnich" wtedy krajów, oraz dla gości dewizowych. Bardzo fajnie dzieje arłamowskiego ośrodka opisuje Wiesław Białkowski w książce "Arłamów bez kurtyny". Ja zakupiłam książkę w recepcji hotelu. W hotelu odczuwa się jeszcze ducha tamtych czasów, ale jest to naprawdę godny polecenia obiekt. Powstaje tam Wschodnioeuropejskie Centrum Kongresowo-Sportowe Arłamów.
http://arlamow.pl/
Zwykle na swoich wyjazdach poruszam się samochodem. Polecam przejazd pętlą bieszczadzką, po drodze jest wiele punktów widokowych.
![]() |
Widok z punktu widokowego przed Lutowiskami |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz